Publikacja albumowa prezentująca rodziny bamberskie przybyłe do Poznania w XVIII wieku, ich losy oraz role w dziejach miasta. Rodzinne fotografie uzupełniono zdjęciami ukazującymi dawną przestrzeń miejską związaną z bamberskimi osadnikami charakterystyczne zabudowania, kapliczki z figurkami świętych oraz pola uprawne, które na przestrzeni lat zapełniły się blokowiskami. Poznańscy Bambrzy porwą Czytelnika w sentymentalną podróż, pokazując rodzinne tradycje, opowiadając o historii oraz smutkach i radościach dnia codziennego.
70 lat temu, 1 sierpnia 1944 roku, do walki o wolność swojego miasta przystąpiło kilkanaście tysięcy słabo uzbrojonych powstańców. Dowództwo podziemnej Armii Krajowej, decydując o podjęciu jawnych działań zbrojnych przeciwko przeważającym siłom okupanta niemieckiego, planowało utrzymanie kontroli nad miastem przez tydzień, może 10 dni. Zakładano, że wkrótce do szturmu na Warszawę ruszy Armia Czerwona. Stalin jednak wstrzymał działania ofensywne, a osamotnieni powstańcy bronili swojej stolicy przez blisko 10 tygodni. W ciągu 63 dni walk zginęło około 18 000 żołnierzy powstania i blisko 120 000 mieszkańców Warszawy, zabitych w czasie walk, a także okrutnie zamordowanych przez hitlerowców. Jednak przez te 63 dni powstania Warszawa - choć palona, ostrzeliwana i bombardowana - walczyła i żyła wolnością, funkcjonowało niepodległe państwo polskie. Jak wyglądała ta walka i życie miasta, pokazujemy na starannie wyselekcjonowanych fotografiach archiwalnych...
70 lat temu, 1 sierpnia 1944 roku, do walki o wolność swojego miasta przystąpiło kilkanaście tysięcy słabo uzbrojonych powstańców. Dowództwo podziemnej Armii Krajowej, decydując o podjęciu jawnych działań zbrojnych przeciwko przeważającym siłom okupanta niemieckiego, planowało utrzymanie kontroli nad miastem przez tydzień, może 10 dni. Zakładano, że wkrótce do szturmu na Warszawę ruszy Armia Czerwona. Stalin jednak wstrzymał działania ofensywne, a osamotnieni powstańcy bronili swojej stolicy przez blisko 10 tygodni. W ciągu 63 dni walk zginęło około 18 000 żołnierzy powstania i blisko 120 000 mieszkańców Warszawy, zabitych w czasie walk, a także okrutnie zamordowanych przez hitlerowców. Jednak przez te 63 dni powstania Warszawa - choć palona, ostrzeliwana i bombardowana - walczyła i żyła wolnością, funkcjonowało niepodległe państwo polskie. Jak wyglądała ta walka i życie miasta, pokazujemy na starannie wyselekcjonowanych fotografiach archiwalnych...
Album fotografii z czasów powstania styczniowego, zatytułowany przez Płatona barona Fredericksa, który od 1 stycznia 1864 do 30 czerwca 1866 roku pełnił obowiązki oberpolicmajstra warszawskiego, Pamiątka buntu od 1860 do 1865 roku, jest pod wieloma względami jedyny w swoim rodzaju. Nie wiadomo dokładnie kiedy i w jakich okolicznościach Album powstał. Wydaje się pewne, że głównym źródłem wklejonych tam fotografii był zasób materiałów ikonograficznych Zarządu Oberpolicmajstra m. Warszawy i Żandarmerii,To największa i najbardziej zróżnicowana pod względem treści, zamknięta w jednej księdze, kolekcja oryginalnych fotografii oraz fotoreprodukcji z okresu przedpowstaniowego, powstania styczniowego i zesłania. Publiczne pogrzeby, uliczne manifestacje patriotyczno-religijne, obchody rocznic historycznych, rewizje i aresztowania, bitwy i potyczki, publiczne egzekucje, transporty skazanych na zesłanie w głąb Rosji wszystkie te wydarzenia znajdują w Albumie odzwierciedlenie, w większości poprzez portrety bohaterów i świadków tamtych czasów.
Album podsumowuje polską trylogię filmową izraelskiej artystki Yael Bartany. Na cykl ...i zadziwi się Europa składają się filmy Mary koszmary, Mur i wieża oraz Zamach. Fotograficzną opowieść o tych trzech filmach dopełniają eseje Arielli Azoulay i Adi Ophira, Borisa Groysa, Jacqueline Rose oraz Joanny Mytkowskiej.Na pustym, zniszczonym Stadionie Dziesięciolecia, tuż przed jego ostateczną rozbiórką, Sławomir Sierakowski (członek zespołu Krytyki Politycznej), wygłasza płomienną mowę adresowaną do Żydów, którzy niegdyś zamieszkiwali Polskę i wzywa ich do powrotu.Do 3,3 milionów - tylu polskich Żydów zgładzono podczas wojny - woła: "Tak, dziś już wiemy, że nie możemy żyć sami. Potrzebujemy Innego, a nie ma Innego bliższego nam niż wy! Przybywajcie!". W kolejnym filmie Bartany Żydzi odpowiadają na ten apel i na warszawskim Muranowie, na skwerze przy pomniku Bohaterów Getta, wzorem pierwszych osadników w Palestynie budują kibuc.
"Człapiemy po rozmokłym, gliniastym gruncie pełni strachu i u kresu sił. Dochodzimy do naszych nowych grobów, jak to nazwaliśmy nasze nowe domy. Zanim doczłapaliśmy się do nowego miejsca, ledwo zaczerpnęliśmy świeżego powietrza, już kilku z nas oberwało pałkami po głowach. Już lała się krew z rozciętych głów lub okaleczonych twarzy. To jest pierwsze przywitanie nowo przybyłych. Wszyscy są oszołomieni i rozglądają się, dokąd to ich zaprowadzono. Zaraz informują nas, że oto mamy próbkę życia obozowego. Panuje tutaj żelazna dyscyplina. Tutaj znajdujemy się w obozie śmierci. Jest to martwa wyspa. Człowiek nie przybywa tutaj, aby żyć, lecz aby wcześniej czy później znaleźć swą śmierć. Tu nie ma miejsca dla życia. Jest to rezydencja śmierci...".